piątek, 9 grudnia 2016

Jak dodatki zmieniają wnętrze

Nasz wielofunkcyjny pokój miewał już wiele odsłon. Były ciemne meble z sieciówki BRW, była metamorfoza Doroty Szelągowskiej i nowa odsłona pokoju w stylu Hampton - ta wersja zdecydowanie bardzie przypadła nam do gusty, są białe meble i jest po prostu jaśniej, a pokój spełnia  wszystkie swoje funkcje. Poprzez oddzielenie oświetleniem w pokoju są dwie wyraźnie zaznaczone strefy - wypoczynkowa oraz strefa spotkań przy stole.
Niestety otwarty regał na jednej ścianie ne spełnił się u nas w praktyce. Za dużo rzeczy na wierzchu powoduje poczucie bałaganu, zachwiana jest estetyka tego miejsca.
Przed zapełnieniem przedmiotami wyglądało wszystko ok:


Teraz także stoimy przed wyzwaniem i postanowiliśmy ocieplić nasze wnętrze dywanem na całej powierzchni naszego pokoju i pokoju dzieci, więc i przy okazji uda się zmienić ten regał... jeszcze tylko nie wiemy na co konkretnie, ale na pewno na coś zamykanego, przynajmniej w połowie.

Ja w ferworze świątecznych (i nie tylko świątecznych przygotowań) zmieniam i bawię się dodatkami w strefie wypoczynkowej.
Przy morskich dodatkach i szarych poduchach uzyskałam taki efekt:


Zmieniając ramki i plakaty oraz dodając czerwone poduszki i gwiazdki zawieszone na lampie, jak widać nie tylko sprawdzają się w roli chwostów do zasłon - uzyskałam świąteczny klimat i o to chodziło :)


Wszystkie dodatki szyłam własnoręcznie. Najbardzie jestem zadowolona z szarych poduszek, są w stylu Ib Laursen - w zeszłym sezonie wpadły mi w oko, ale jakoś nie zdążyłam ich kupić. Mają przepikowaną szarą stronę z gwiazdkami, a tył w paski. ich wymiar to 40x60 cm.




Czerwone poduszki o standardowym wymiarze 40x40 cm z jedne strony mają motywem gwiazdek z drugiej w romby, a prezentują się tak:


Ciekawa jestem jak u Was z dekoracjami na święta, czy już wszystko zaplanowane?
Ten czas około świąt zawsze tak szybko mija, więc myślę, że warto wcześniej zadbać o ten niepowtarzalny klimat i dłużej cieszyć się świąteczną atmosferą. Pamiętajmy też, żeby porządki, zakupy i wszyskie przygotowania nie zabrały nam tego co w święta jest najistotniejsze - siebie, czasu dla rodziny i przyjaciół, wyciszenia i tego wyczekiwania na dzień narodzin Zbawiciela.
Pozdrawiam,
Ewa

1 komentarz: