piątek, 28 lutego 2014

Kolorowa Wielkanoc przed nami

Po koszyczkach przyszedł i czas na zawieszki na Wielkanoc. Wiem, wiem, to zaczyna być już nudne, ale jakoś lubię je szyć. A to niby taka mała ozdoba, ale jednak cieszy bardzo. I mimo, że sporo z tym dłubania, to efekt jednak jest dość szybko.
I już mam co robić, pierwsze zamówienie przyjęte!
A ozdoby prezentują się tak:


W następnym tygodniu zamierzam trochę poszyć, więc pewnie co nieco jeszcze pokażę.
A tym czasem idę kończyć pakowanie na weekend. Podobno ma być ciepło...fajnie i dziwnie, bo przecież mamy jeszcze zimę!
Pa!

czwartek, 27 lutego 2014

Dla Maluszka

Tym razem  coś dla mojego Maluszka, który w zasadzie taki mały już nie jest, zaraz będzie miał 10 miesięcy, ale co tam...

Potrzebowałam dla Tymka jakiś kapciuszków - ocieplaczy takich do wózka, bo z zimowego kombinezonu już wyrósł, w zasadzie z dwóch kombinezonów i teraz ubieram go w komplecik: ciepłą bluzę + spodenki, ale butów niestety do tego zestawu nie miałam. Szukałam w wielu miejscach, ale albo były to zwykłe takie papucie, tylko do kostki i cena z kosmosu, albo zimówki z futerkiem na typową mroźną zimę. Więc postanowiłam, że uszyję coś sama. Internet oczywiście zainspirował mnie znacznie, ale uszyte ocieplacze są mojego pomysłu.


Wykorzystałam spodnie z polaru, któtych nie nosiłam wielki. W środku wszyta jest gumka, a stopa ma dwie warstwy polaru, więc Tymek na pewno nie zmarznie.


Nie jest to może szczyt krawiectwa, bo i ręcznie trochę są uszyte, ale akurat to mi nie przeszkadza. Najważniejsze, że spełniają swoją funkcję i grzeją w stopy i na tyle są wysokie, że nic nie podwiewa pod nogawkę.

I kolejna rzecz, to czarno-białe dwustronne obrazki inspirowane książeczkami Oczami Maluszka.

Pierwsza strona:

Druga strona:


Uszyte oczywiście z mojego ulubionego filcu, bardzo miękkie, nie są wypełnione w środku.
Tymek trochę się nimi bawi, ale jakoś nie ma przekonania, woli miękkie książeczki typowo do zabaw w wannie i z piszczałką.

Pogoda dzisiaj piękna, więc zmykamy zaraz na spacer!!!
PAPA

niedziela, 23 lutego 2014

Małymi krokami do Wielkanocy

Jeszcze przecież do Wielkanocy szmat czasu, ale znając życie bardzo szybko ten czas minie. A ja już jedną nogą w pracy, więc szyję w miarę możliwości nie zostawiając na ostatnią chwilę. Dlatego już teraz przedstawi Zuzia koszyczki na wielkanocną święconkę:



I pojedynczo:



 

Oczywiście ten, który Zuzia trzyma jest zaklepany :)
A koszyczki wykonane są z filcu w całości. Na zewnątrz grubszy filc, chyba 4 mm, a w środku 2 mm mięciutki jako podszewka. Aplikacje ręcznie przyszywane, oprócz wąsów królików ;)
I jak się podobają???
Te koszyczki zainspirowane są widzianym koszykiem na blogu Martyna Wymyśla, a swoją drogą bardzo ciekawe rzeczy na tym blogu można znaleźć.
Pozdrawiam wszystkich!

piątek, 14 lutego 2014

I LOVE YOU

Fotka z naszej lodówki:



Ozdoby z filcu 3D z magnesami.

Wszystkiego naj naj dla wszystkich zakochanych i nie tylko!

sobota, 8 lutego 2014

Pyszny chleb i coś na Walentynki

Najsmaczniejszy jaki jadłam, palce lizać i można jeść bez końca, a poza tym bez chemii, bo na naturalnym zakwasie. Tym razem na zdjęciu chleb upieczony z żurawiną, ale w planach mam i inne wersje...Zakwas na ten pyszny chleb dała mi zaprzyjaźniona sąsiadka Ola, która jakiś czas już piecze swój chleb i mnie tym też zaraziła. Trudno żeby było inaczej, nie dość, że znika tak szybko, to jeszcze bardzo prosto i szybko się go robi. A wygląda tak:


A poza wypiekami jakis czas temu uszyłam takie zawieszki Walentynkowo - Wielkanocne:


Oraz serduszkowy brelok:


A na tapecie (maszynie) mam Wielanocne filcowe koszyczki. Pewnie za kilka dni je skończę, o ile Zuzia się nie rozłoży na dobre! Miłego sobotniego wieczoru!!!