A jednak powstał w wersji czerwonej, ale nie jako broszka tylko brelok - cudny ptaszek.
A konik to już inna bajka, ale też taka elegancka, strojna broszka tym razem w wersji z cekinami.
Ostatnio czas strasznie szybko płynie, mam pełne ręce roboty takiej 'domowej' i przy dzieciakach, a chciałoby się jakoś na spokojnie usiąść, poszyć, powymyślać i trzeba to jakby w między czasie wszystko, a ja jak w kołowrocie...też tak czasem macie?
I jeszcze pokaże takie dwie broszki, ale już podobne były:
Miłego dnia!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz