Trochę miałam w między czasie wypadków losowych co przez nie, jak to bywa, niestety pewne plany schodzą na dalsze plany...pomysłów za to bardzo wiele, ale w końcu posłużyłam się tutorialem znalezionym w sieci tutaj.
Jednak zdyscyplinowałam się i w końcu się udało. Kolory są cudne, aż zapachniało wiosną jak je odbierałam, sami zobaczcie.
Powstało śliczne etui, zarówno zamawiającej jak nowej właścicielce bardzo się etui spodobało, co mnie ogromnie ucieszyło! Oby więcej takich wyzwań przede mną i ucieszonym klientek w 2017 roku.
Etui jest podzielone na mniejsze i większe kieszonki na szydełka, ma w środku klapkę żeby szydełka nie wypadały i jest zawiązywane na kokardkę. Jestem bardzo zadowolona z tego mojego debiutu :)