sobota, 23 października 2010

Takie tam...

Czasu mało, więc dziś wrzucam hurtem moje ostatnie poczynania. W sumie jednokierunkowe, bo decoupagowe :) Hmm..nawet z rymem wyszło. Z przewagą odcienia różowego (jakoś tak wychodzi - chociaż nie jest to mój ulubiony kolor), ale i będzie też akcent zielony (czyli byle do wiosny :)) W dalszym ciągu zbieram się do wykończenia prezentowej a'la patchworkowej kołderki dla mojej Zuzki, ale ciagle z czasem mam pod górkę i liczę, że do świąt sie wyrobię, oby tylko Bożego Narodzenia...No, ale nic, poniżej moje poczynania:


Szkatułka na drobiazgi:


Wieczko z bliska:


 I jeszcze rzut okiem jak się otwiera:


Komplecik pod kubeczki, ten akurat nie postarzany:


Same pudełeczko:


Podkładki z bliska:


Ramka:


Chustecznik z Żabą (w  końcu nie różowy Uff):


Żabka w przybliżeniu: